Jak porównać polisy strukturyzowane

Popularność polis strukturyzowanych rośnie z dnia na dzień. Ciągła wahania na parkietach giełdowych, doniesienia prasowe dotyczące kryzysu, to wszystko sprawia, że poszukujesz bezpieczniejszych form inwestycji. Bezpieczeństwo i szansa na ogromne zyski. Te cechy sprawiają, że coraz chętniej decydujemy się lokować kapitał w struktury. Na dodatek dzięki opakowaniu inwestycji w formę ubezpieczenia nie musisz płacić „podatku Belki”. Wydawać by się mogło, że nie ma obecnie lepszej inwestycji niż produkty strukturyzowane. Niestety nie jest tak w każdym wypadku. Struktura strukturze nierówna. Dlatego warto się dokładnie zapoznać ze szczegółami, zanim dokonasz ostatecznego wyboru.

Ochrona kapitału 

Bezpieczeństwo inwestycji w polisy strukturyzowane gwarantuje ochrona kapitału. Nie musisz się obawiać spadków. Najwyżej nic nie zarobisz, ale też nie stracisz. Tak by się mogło wydawać. Ochrona kapitału dotyczy tylko nominalnej wartości pieniądza. W przypadku braku zysku z inwestycji stracisz na inflacji. Za odzyskane za 4 lata 10 000 zł nie będziesz mógł kupić tyle samo co dzisiaj za tą samą kwotę. Ale to jest najmniejszy problem z ochroną  kapitału. Nie zawsze dotyczy ona 100% składki. Na rynku pojawia się coraz więcej produktów, które gwarantują zwrot np. tylko 80% składki. Do tego może dojść kilka procent opłaty wstępnej i okaże się, że kapitału jest jeszcze mniej.

Nieograniczone zyski  

Opcje, które są elementem polis strukturyzowanych mogą dawać w teorii nieograniczone zyski. I to nie tylko w sytuacji wzrostów, ale także spadków. W rzeczywistości jednak okazuje się, że konstrukcja opcji wbudowanych w struktury nie pozwala osiągać, aż tak ogromnych zysków, jak pokazują to prospekty reklamujące nową formę inwestycji. Poza tym klient zazwyczaj nie skorzysta z całego, wypracowanego przez dany indeks, albo koszyk akcji zwrotu, tylko otrzyma pewną część profitów, określoną przez tzw. współczynnik determinacji. Należy także pamiętać, że kuszące rosnące wykresy na ulotkach odpowiadają danym historycznym, bardzo często z dosyć odległej przeszłości i takie wyniki niekoniecznie muszą się powtórzyć.

Dobór indeksów

Dosyć kontrowersyjny może się także wydawać wybór indeksów, czy też koszyków indeksów, albo akcji, od których wartości zależy wartość opcji wbudowanej w strukturę, a co za tym idzie, także ostateczny zysk inwestora. Czasami można odnieść wrażenie, że czynnikiem warunkującym wybór takiego, a nie inne instrumentu nie jest jego potencjał na zyski, tylko potencjał marketingowy.

Problematyczna wycena 

Dodatkowym problemem dla potencjalnego inwestora w polisy strukturyzowane jest możliwość porównania poszczególnych ofert. Przy dokładniejszym zapoznaniu się z warunkami możesz poznać okres inwestycji, poziom ochrony kapitału, minimalną kwotę, którą można wpłacić, przewidywany współczynnik partycypacji oraz sumę ubezpieczenia, która w tego typu ubezpieczeniach jest drugorzędną kwestią. Analiza tych elementów nie rozwiąże najważniejszej kwestii – która struktura ma największy potencjał zysku. I tu niestety jest pies pogrzebany. Już nawet zrozumienie wzorów, według których będzie liczony zysk z inwestycji może stanowić nie lada problem dla „przeciętnego Kowalskiego”. Ale to dopiero początek. Wycena potencjału zyskowności danej polisy to zadanie dla analityka finansowego i to nie byle jakiego. Jest to zagadnienie z zakresu wyceny opcji, która opiera się na najświeższym dorobku teorii finansów.

Struktura czy lokata

Niestety inwestując w polisę strukturyzowaną, tak naprawdę kupujemy kota w worku. Bez specjalistycznej wiedzy z zakresu finansów nie można wybrać najlepszej struktury. Dzięki temu specjaliści od marketingu mają wiele swobody w kształtowaniu opinii o idealnym rozwiązaniu w czasach kryzysu. Okazuje się jednak, że wycena polis strukturyzowanych może całkowicie obnażyć ten typ inwestycji. Oczywiście nie odnosi się to do wszystkich ofert, jednak oczekiwany zysk wielu z nich jest niższy niż ten, który możemy osiągną lokując pieniądze na zwykłych lokatach. Z tego względu warto się dwa razy zastanowić, zanim kupi się kota w worku.

Piotr Szostakiewicz